Pierwsze co chcę zrobić, to podziękować wszystkim za miłe słowa i wsparcie. Uwierzcie, że naprawdę nie spodziewałam się takiego zainteresowania. Jest to dla mnie ogromna motywacja do dalszych działań, tak więc dziękuje!
Jak w tytule- dziś post o przebiegu moich treningów przez okres redukcji oraz zmiany jaka nastąpiła w związku z rozpoczęciem reversa.
Redukcję rozpoczęłam na sam koniec wakacji i od tamtej pory zaczęłam treningi siłowe (rok wcześniej też na nią uczęszczałam, ale częściej odwiedzałam strefę cardio i z ciężarem miałam bardzo mało do czynienia). Tak więc pierwszy miesiąc opierał się tylko na treningu FBW, który jak dobrze pamiętam wykonywałam 4 razy w tygodniu. Robiłam po jednym ćwiczeniu na każdą partię, ciężar, ilość serii i powtórzeń naprawdę mała, aby powoli zacząć przyzwyczajać mięśnie po 4 miesiącach laby. Trening brzucha 2 razy w tygodniu- (4 ćwiczenia w dwóch seriach po 14 powtórzeń, ale nie pamiętam dokładnie jakie wykonywałam). Jeśli chodzi o cardio, to również zaczynałam od bardzo małej ilości- 2 razy w tyg. po siłowym i tylko 8 minut bieżni/orbiterka. Ta ilość wydaje się śmieszna, ale naprawdę nie ma co zaczynać z grubej rury po takiej przerwie od aktywności fizycznej. Z czasem jego objętość oczywiście rosła.
U góry widzicie jak prezentowała się moja forma w pierwszych dniach treningów.
Pierwsza zmiana w treningach nastąpiła po ok. miesiącu. FBW zamieniłam na split "bez ładu" jak to nazwał mój chłopak :D. Treningów było już 5 w tygodniu- poniedziałek: klatka, wtorek: nogi+barki, czwartek: biceps+triceps, piątek: plecy i sobota: na zmianę trening pośladów i aeroby. Wtedy jeszcze niestety nie liczyłam objętości treningów, więc ciężar i ilość serii była zupełnie różna. Ćwiczeń wykonywałam po 4 na każdą partię. W tym czasie zmieniły się też treningi cardio. Do każdej sesji co tydzień dorzucałam po 4 minuty. Kiedy czas wynosił już 26 min. zaczęłam robić interwały (marsz 6,5km/h i praca 14km/h). I w momencie, kiedy widziałam, że już nic się nie zmienia dorzucałam kolejne 4-6 minut. Brzuch cały czas był bez zmian, zwiększałam jedynie co miesiąc ilość powtórzeń.W ten sposób trenowałam aż do stycznia.
![]() |
Końcówka grudnia- trzeci miesiąc redukcji i treningów siłowych. |
W styczniu ruszyłam z całkiem nowymi treningami, które kontynuuje do dziś, czyli push/pull/legs. Do tego dochodzi jeszcze trening górnych partii (po jednym ćwiczeniu na najsłabszą część) i osobny trening na pośladki, na zmianę z cardio na czczo. Od tego momentu zaczęłam liczyć objętość treningów, dzięki czemu mogłam śledzić swoje postępy siłowe. Podczas treningu push (kaltka, barki, triceps) i pull (plecy,biceps) wykonywałam po 3 ćwiczenia na każdą partię. Co do nóg- 4 ćwiczenia + łydki. (Niedługo pojawią się też posty dotyczące poszczególnych ćwiczeń, które robię, bo dostaje dużo pytań np. jakie polecam ćwiczenia na plecy, barki itd.). Kolejną ważną zmianą był podział treningów na hipertrofię i siłę. Jest to naprawdę dobra metoda na rozwój mięśni. Robiłam na zmianę, czyli np. jeśli push wykonywałam siłowo, to pull hiper, a w następnym tygodniu na odwrót. Bardzo spodobała mi się ta metoda, bo pozwoliła uniknąć monotonii w treningach i co więcej, zauważyłam duży postęp jeśli chodzi o siłę mięśni mimo tego, że wciąż redukowałam. Jak to właściwie u mnie wyglądało? Kiedy robiłam siłowo, to wykonywałam 5 serii po 5 powtórzeń z max. ciężarem, natomiast hiper- 3 serie po 8,10,12 powtórzeń z lżejszym ciężarem. Objętość zwiększałam poprzez dorzucanie ciężarów, a kiedy wykorzystałam już limit, to po prostu dokładałam powtórzenia i serie. W ten sposób doszłam w treningu siłowym do 6 serii po 6 powtórzeń, a w hiper do 3 serii po 10,12,14 pow.
Cardio cały czas rosło (patrzałam głównie na ilość spalonych kalorii i puls). Interwały zamieniłam na marsz pod górę- 38 min. 15% nachylenia, 6-7km/h. Brzuch nadal dwa razy w tygodniu, 4 ćwiczenia w dwóch seriach: unoszenie nóg w zwisie, scyzoryki, boki z talerzem, świeca. Objętość zwiększałam dodając ilości powtórzeń. Ostatecznie skończyłam na 30 powtórzeniach.
Jak wygląda mój trening teraz? Postanowiłam dać odpocząć trochę mięśniom po tych niełatwych 8 miesiącach, dlatego wraz z końcem redukcji rozpoczęłam tzw. deload. Objętość treningów zmniejszyłam o ok. 50%, bo naprawdę czuję, że potrzebuję regeneracji. Można powiedzieć, że zaczynam od początku. Tak więc pierwsze tygodnie będą naprawdę lekkie, jeśli chodzi o treningi. Z czasem objętość pójdzie w górę, siła za sprawą reversa także, więc mam nadzieję, że efekty będą zniewalające. Rozkład treningów pozostaje taki jak do tej pory, czyli pierwszy trening w tygodniu będzie angażował najsłabsze aktony górnych partii i push/pull/legs bez zmian z dodatkowym treningiem na pośladki (cardio na czczo już eliminuję). Ćwiczenia na brzuch pozostają bez zmian, w dół idzie tylko objętość. Jeśli chodzi o cardio, to będę zmniejszać je stopniowo, w zależności jak organizm będzie reagował na większą ilość jedzenia. O wszystkich zmianach będę informować na bieżąco na Instagramie.
I tak to mniej więcej u mnie wyglądało. Mam nadzieję, że osoby, którym zależało na tego typu poście, w jakiś sposób skorzystają z informacji, które zamieściłam. Jeśli coś jest niejasne albo macie jeszcze jakieś pytania w związku z moimi treningami, to śmiało piszcie w komentarzach. Wszystkie uwagi czy opinie mile widziane! :)
A co oznacza ze dokładając ciężar i wykorzystałas limit??
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że np. już nie dałam rady zrobić pięciu powtórzeń większym ciężarem niż robiłam dotychczas, dlatego dorzuciłam o jedno powtórzenie więcej, a ciężar pozostawał ten sam.
UsuńDziekuje, tak myslalam:). A jak często wykonywalas cardio pod koniec redukcji? I teraz co uważasz jest lepsze interwały czy cardio?
UsuńPod koniec redukcji wykonywałam 3 razy po 38 min. i raz 19 min. :) To już zależy od Ciebie. Jeśli nie masz problemów z dłuższą aktywnością to cardio jak najbardziej, a jeśli preferujesz krótszy trening to interwały. Jeśli chodzi o efekty, to dobrze jest też mieszać te metody, czyli raz trening cardio i raz interwałowy :)
UsuńDziekuje☺️
Usuńile wynosi teraz aktualna ilośc kcal jaką przyjmujesz? Bedziesz ją stopniowo zwiększać? Jak to u Ciebie wygląda?
OdpowiedzUsuńObecnie 1600 kcal i będę stopniowo zwiększać w zależności od tego, ile będę nabierać masy ciała na tydzień.
UsuńCzy zawsze idealnie zgadzało się Twoje makro? Ja mam problem z utrzymaniem odpowiedniej ilości węgli i tłuszczu. Węglowodanów jem za dużo a tluszczu za mało:/ możesz mi cos doradzić? Może jakiś przykładowy jadłospis podasz?
OdpowiedzUsuńJa tak z mojego doświadczenia, bo też miałam ten problem, a teraz nie wyrabiam z tluszczami: avocado (do sałatay, na chleb itd), orzechy są świetne, albo dobre oleje na gotowe potrawy... tez super są nasionka chia...
UsuńU mnie raczej wszystko się zgadzało, chyba nie było takich sytuacji, że czegoś miałam więcej lub mniej. Przygotowałam sobie na redukcji jadłospisy, więc nie miałam z tym problemów. Jedyną wadą było to, że ciągle jadłam to samo. Teraz, kiedy już jem "na bieżąco" mimo wszystko staram się, aby makro się zgadzało. Polecam ułożyć sobie na kilka dni z góry jadłospisy, żeby później nie mieć z tym problemów. Warto poświęcić na to więcej czasu, ale zrobić i się później nie męczyć. Jeśli brakuje Ci tłuszczy to staraj się dorzucać do posiłków orzechy, nasiona czy jakieś pasty z avokado czy masła orzechowe. Każdy powinien układać pod swoje makro, więc moje jadłospisy nie pomogą.
UsuńA czy mogłabyś mimo wszystko podać jeden przykładowy jadłospis? Bo akurat tak się składa że moje zapotrzebowanie to również 1600 kcal na redukcji :) a zawsze mam problem z odpowiednim dobraniem makro, wiec byłabym bardzo wdzięczna bo widząc Twoje efekty aż chce się robić wszystko tak jak Ty :)) gratulacje!
UsuńA w czym problem z tym makro ??? :-) bo domyślam się ze to skrót od makroskladnikow
UsuńPo pierwsze bardzo gratuluję uporu i świetnej formy! Chciałam się zapytać czy sama sobie układasz dietę i treningi czy masz trenera/kogoś łebskiego w zasięgu ręki? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :) Nie korzystam z usług żadnego trenera/dietetyka, wszystko planuję sama przy pomocy chłopaka. :)
Usuń3 serię z powtórzeniami 8,10,12 wykonujesz z takim samym ciężarem?
OdpowiedzUsuńJeśli wiem, że dam radę, to tak, ale kiedy czuję, że nie, to wtedy zmniejszam, żeby dać radę zrobić pełną trzecią serię.
UsuńWow, skarbnica wiedzy i motywacji :D! Nabrałaś tyle mięśni na redukcji! a podobno się nie da xd mamy tu żywy przykład. Jesteś mega i dzięki za post :) czekamy jeszcze na ulubione ćwiczenia ;D
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! :) Postaram się możliwie szybko zebrać materiał i zrobić post na ten temat! :D
UsuńIle razy w tygodniu robilas ten osobny trening na posladki wymiennie z cardio na czczo? :)
OdpowiedzUsuńGratuluje efektow i podziwiam determinacje! :D
raz w tygodniu :)
Usuńdziękuję! :D
Kochana jak rozplanować makro? Jeśli wiem ile kcal mam spożywać na redukcji to jak powinnam rozłożyć makro na każdy posiłek? Mam z tym problem, u mnie chyba za dużo węgli, jem sporo warzyw
OdpowiedzUsuńRozłóż sobie, żeby 45% całego zapotrzebowania to były węglowodany, 30% białka a 25% tłuszcze. A co do posiłków, to już zależy od Twojego trybu dnia (o której trening itd.). Najważniejsze, aby po treningu znalazł się posiłek bogaty w węglowodany i białko :)
UsuńHej, mam pytanie odnośnie samego odżywiania na redukcji. Interesuje mnie to, o co w ogóle w tym chodzi. Wystarczy jedynie liczyć kalorie, węglowodany, białko i tłuszcze?
OdpowiedzUsuńmożesz rozwinąć na przykładzie słowo hipertrofia ? prosi <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię!!! I dziękuje za wiedzę która się z nami dzielisz! Jak jeszcze wpadną ćwiczenia to będzie SUPERRRR!:)) Nie znikaj!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Jak mam dla kogo działać, to na pewno nie mam zamiaru znikać! :> Powoli będę działać nad blogiem, aby jak najwięcej od siebie przekazać. ;)
Usuń