Tak jak pisałam w pierwszym poście- jedną ze zmian, jaką wprowadzam na reverse, jest powrót do nabiału. Uwielbiam kombinować z twarogami, serkami wiejskim, jogurtami itd., dlatego po tak długiej przerwie na pewno nie zabraknie mi pomysłów na ich przyrządzanie.
Dziś podzielę się z Wami dość prostym przepisem na mini serniczek, który skradł moje serce.
Składniki na masę truskawkową:
- 125g chudego twarogu
- 80g truskawek
- Słodzik wedle uznania (u mnie ok. 6 tabletek)
- 50ml gorącej wody
- Kopiasta łyżeczka żelatyny
Truskawki blendujemy z twarogiem i słodzikiem, a następnie łączymy z żelatyną rozpuszczoną we wrzątku. Masę przekładamy do naczynia wypełnionego folia aluminiową (wtedy nie będzie problemów z wyjęciem sernika na talerz).
Masa czekoladowa:
- 10g ciemnego kakao
- 50ml mleka
- Słodzik (u mnie 10 tabletek)
- 10g wiórków kokosowych
- 50ml gorącej wody
- Kopiasta łyżeczka żelatyny
Kakao łączymy z mlekiem, wiórkami, słodzikiem i jak poprzednio łączymy z rozpuszczoną żelatyną. Przelewamy od razu na masę truskawkową i do lodówki na ok. 6 godzin.
Makro i kalorie jednej porcji:
14t, 14w, 32b, 323 kcal
14t, 14w, 32b, 323 kcal
Niby nic takiego, ale uwierzcie, że dla osoby, która długi czas ograniczała takie pyszności, to duży rarytas. :) Powrót do nabiału, to chyba jedna z lepszych decyzji, jaką podjęłam w związku z rozpoczęciem reversa. Żałuję, że tyle z tym zwlekałam, ale tak to jest, kiedy człowiek naczyta się różnych opinii i sam nie wie, w co wierzyć. Rozwiązanie jest proste: sprawdzić to na sobie i taki jest mój plan. Najbliższe miesiące będą okresem, podczas którego chciałabym jak najlepiej poznać swój organizm po to, aby następne redukcje były łatwiejsze, a efekty jeszcze bardziej zadowalające.
Też uwielbaim kobinowac z serami, jogurtami, robic serniki, babeczki, fit ptasie mleczko, idealnie sie to u mnie sprawdza na wieczór, kiedy mnie do słodkiego goni :P Poza tym ten rodzaj białka na wieczór jak najbardziej sie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńWykonam <3
OdpowiedzUsuńAgnieszko, mam straszny problem. Odżywiam się zdrowo, chodze na siłownie 6 razy w tygodniu, ale zwykle co tydzien,dwa, przychodzi moment napadu na jedzenie. Wczoraj zjadłam słoik kremu kakaowego. Powiedz co mogę zrobić aby uniknąć takich niemiłych sytuacji i jak myślisz jak szybko spale to co zjadłam i czy dużo kg doda mi taki słoik?
OdpowiedzUsuńPolecam wprowadzić cheat meal, dzięki któremu nie powinno być takich napadów. Musisz mieć świadomość tego, że wprowadzanie się w taki stan to najgorsze co może być. Może dzięki cheat mealowi będziesz mieć motywację do trzymania się swoich założeń. No a słoik takiego kremu ciężko może być Ci spalić w krótkim czasie, to zbyt duża ilość jak na raz.
UsuńI przy okazji- jestem Agata! :)
UsuńA jak często powinien pojawiać się taki cheat meal? I normalnie wliczać go w makro?
OdpowiedzUsuńWszystko zależy na jakim etapie jesteś w diecie. Na redukcji jak najbardziej wskazany nawet raz w tygodniu, ale np. kiedy nie masz deficytu lub jesteś na masie, to jest on zbędny. Ja nie wliczam w makro.
Usuńmam pytanie odnośnie żelatyny, która występuje w tymże "serniczku". jak to z nią jest, wliczać ją w makro czy nie? korzystając z twojego przepisu również idealnie wpasowałabym się w swoje makro, nie licząc żelatyny, bo własnie przekroczyłabym ilość białka na jeden posiłek. i zastanawiam się, czy brać ją pod uwagę czy nie, skoro białko w niej zawarte jest i tak praktycznie niewchłanialne. z drugiej jednak strony tych kalorii będzie za duzo i juz sama nie wiem :D byłabym wdzięczna za odpowiedź :*
OdpowiedzUsuńNic się nie stanie, jeśli raz na jakiś czas będzie więcej. Poza tym białko z żelatyny nie za bardzo nadaje się do wliczania, więc śmiało! :)
Usuń